"Ale Ale Aleksandra, ale ale ale ładna, tak taka taka
skromna, taka taka".. i się urywa. O co chodzi? Mianowicie o sytuację, której
dzisiaj byłam świadkiem. Wracając z uczelni w przedziale pociągu rozbrzmiał się
dźwięk komórki i hit Andre- Ale Ale Aleksandra. Właścicielką telefonu była
dziewczyna, licealistka
wracająca ze szkoły i wszystko byłoby okej, gdyby nie
jej reakcja na połączenie. Wielkie oczy, zakłopotanie i śmiech, również jej
koleżanki. Dziewczyna po wyciągnięciu telefonu momentalnie przysłoniła głośnik
i za pomocą klawisza wyciszyła dźwięki. I tu mi się nasuwa pytanie, dlaczego i
co to było?! Wiadome jest, że disco polo to dość specyficzny gatunek muzyczny i
nie każdy go lubi, ale to jaki ustawimy sobie dzwonek w telefonie to sprawa
indywidualna. Zazwyczaj ustawiamy utwór, który nam się podoba i logiczne jest
to, że ktoś inny również go usłyszy.
To jest przykład z życia wzięty pokazujący, że ludzie słuchają disco polo, ale
prawdopodobnie przez „doklejone temu gatunkowi etykietki” wolą się do tego nie przyznawać. Ten temat na pewno w niedługim czasie szerzej poruszę, dlatego nie
chce się teraz zbytnio zagłębiać, jednak wiem że problem nie tkwi w muzyce, a w
ludziach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz